Rozdział 1.


Koniec grudnia 2017.

Oliwia właśnie przyjechała do Oberstdorfu. Była już późna godzina i martwiła się, że dziś nie zdąży spotkać się z Andreasem. W końcu będzie mogła zobaczyć się ze swoim przyjacielem, za którym tęskniła i którego teraz potrzebowała w tym trudnym dla niej okresie. Udała się do hotelu gdzie zatrzymali się skoczkowie, wcześniej pisząc do Wellingera, że za chwilę będzie. Gdy weszła do środka chłopak już na nią czekał.

Cześć. Przywitała się z przyjacielem i dała mu buziaka w policzek.

Hej. Dobrze cię w końcu widzieć całą i zdrową uśmiechnął się do niej i chwilę później była już w jego ramionach. Tęskniłem za tobą.

Ja za tobą też, Welli. Odsunęli się od siebie. Daj mi chwilę, zamelduję się i będziemy mogli porozmawiać. Chłopak zabrał od niej rzeczy, a Oliwia udała się do recepcji.

Parę minut później byli już w pokoju dziewczyny. Chłopak odstawił walizkę dziewczyny i położył się na łóżko, a Oliwia ściągnęła kurtkę, położyła się obok niego i się do niego przytuliła. Przez dłuższą chwilę milczeli, po prostu cieszyli się swoją obecnością.

To był dla niej naprawdę trudny czas. Tydzień temu skończyła rehabilitację, ale przez jeszcze parę miesięcy do pracy nie może wrócić. Czas rekonwalescencji jeszcze potrwa. A do tego jeszcze rozwód z mężem, z którym się nie dogadywała po śmierci ich dziecka. A także który ją zdradzał z innymi. Oliwia przez jakiś czas tolerowała zdrady Thomasa, ale po pewnym czasie już tego nie wytrzymała. Miała dość tych ciągłych jego obietnic, które i tak nie dotrzymywał. A do tego Muller nie chce dać jej rozwodu. Podejrzewała także, że ten nieudany zamach na jej życie, było zlecone przez jej męża. Który otrzymałby jej majątek przez jej śmierć. A przez rozwód go nie otrzyma. 

Oliwia posiada dość spory majątek. Jej rodzice mają pieniądze i gdy tylko Oliwia się urodziła, założyli jej konto i do 18 roku życia co roku przelewali jej 100 tysięcy. Ma dom, który dostała od dziadków jako prezent ślubny, a jej chrzestny podarował jej apartament na 18 urodziny. Niedawno także otrzymała spadek po zmarłej staruszce, którą dziewczyna się zaopiekowała.

Jak się czujesz? Ciszę która panowała pomiędzy tą dwójką, postanowił przerwać młodszy z towarzystwa.

Wellinger był młodszy od dziewczyny o 7 miesięcy i 22 dni. Praktycznie od dziecka się razem wychowywali, bo byli sąsiadami. Byli dla siebie jak rodzeństwo.

Nie jest dobrze dziewczyna westchnęła. Thomas nie chce mi dać rozwodu, choć ja chcę ugody. Niby skończyłam tydzień temu rehabilitację, to i tak nadal odczuwam bóle w kręgosłupie. Mam już tego dość.

Nie martw się. Dlatego też zaprosiłem cię byś jeździła z nami na konkursy do końca sezonu. Powiedział Andreas.

Od jej rodziców dowiedział się w jakim jest stanie jego przyjaciółka i za wszelką cenę chciał jej jakoś pomóc. Chciał by dziewczyna wiedziała, że ma u wszystkich najbliższych wsparcie. Był na siebie zły, że nie było go przy niej, gdy go najbardziej potrzebowała. Choć wiedział, że dziewczyna nie maiła mu tego za zło. Bo przecież miał treningi i przecież rozpoczął się nowy sezon, którego nie mógł przerwać. A dziewczyna by sobie tego nie wybaczyła, gdyby je odpuścił.

Jestem ci za to wdzięczna. Dziękuję. Oliwia podniosła się na łokciach i pocałowała Andreasa w policzek. Jakieś 15 minut później Wellinger otrzymał wiadomość od swojego współlokatora.

Dobra Oli, muszę już iść. Jest już późno, a Stephi i tak długo by nie dał rady kryć mnie przed trenerem. Powiedział chłopak, pocałował dziewczynę w czoło na pożegnanie i wyszedł z pokoju.

Oliwia zaśmiała się. Nie lubiła jak Andreas mówił do niej Oli, uważała że to za bardzo męskie, a chłopak lubił robić jej na złość.

Staszewska wstała z łóżka i podeszła do walizki. Wyjęła z walizki kosmetyczkę i piżamę. Udała się od razu do łazienki. Wzięła szybki prysznic, ubrała piżamę i zmyła makijaż. Gotowa wróciła do pokoju i od razu położyła się do łóżka. Chwilę później odpłynęła w krainę morfeusza.

*****

Wellinger po wyjściu od przyjaciółki od razu wrócił do pokoju. Był wdzięczny Stephanowi, za to że chronił go przed Schusterem i, że mógł spędzić chwilę z Oliwią. Wszedł do pokoju, który był pusty. Usłyszał jak chwilę później ktoś puścił wodę. Domyślał się, że jego współlokator bierze prysznic i na pewno długo stamtąd nie wyjdzie. Ściągnął z siebie dresy i położył się na swoim łóżku, wziął telefon i zaczął przeglądać Instagrama. Chwilę później ktoś zapukał do drzwi. Blondyn westchnął, wstał i podszedł do drzwi by otworzyć nieproszonemu gościowi.

Dobry wieczór, trenerze. Co cię tu sprowadza? Zapytał.

Już dwa razy dochodziło do mnie, że cię nie ma w pokoju. Powiedział bez ogródek Werner.

Jak widać jestem i nigdzie się nie ruszałem. Odpowiedział.

Żeby mi to było ostatni raz, Wellinger. Wiesza jak nie znoszę sprzeciwu i samowolki. Teraz udzie ci to na sucho, ale następnym razem nie będzie uproś.

Przecież …

Ty i Stephan nie umiecie kłamać Werner nie pozwolił dokończyć skoczkowi. Ostatni raz. – Ostrzegł i chwilę później wrócił do swojego pokoju.

Andreas przewrócił oczami i zamknął drzwi. Wiedział, że trener ich tylko straszył, ale tak im nic nie zrobi. Chłopak ponownie wrócił do łóżka, nie miał na nic już ochoty więc wpatrywał się w sufit i czekał na Leyhe gdy wyjdzie z łazienki. Jakieś 15 minut później w pokoju pojawił starszy skoczek.

Dzięki stary odezwał się Andreas. Ale trener i tak nam nie uwierzył.

Próbowałem  starszy chłopak posłał przyjacielowi swój firmowy uśmiech. Wybacz. Andreas także się uśmiechnął.

Nie umiał się na niego gniewać. Był dla nie bardzo ważny, był przyjacielem, był dla niego jak starszy brat. Cieszył się, że mógł się z nim przyjaźnić. Wiedział, że starszy zawsze będzie go wspierać w tych dobrych i złych chwilach. Andreas także nie był mu dłużny. Oboje się wspierali.

Jednak ci nie wybaczę. Andreas zaczął się z nim droczyć.

Stephan się zaśmiał i rzucił w Welliego poduszką.

Teraz to tak mi się odwdzięczasz? Leyhe trochę posmutniał, a raczej udawał smutnego. Wiedział, że Wellinger zaraz na to zareaguje. Taki z ciebie przyjaciel. Foch.

Chciałbyś. Jak to mówiła Oli. Foch to skrót od „Fachowe obciągnięcie …” Młodszy ponownie odstał poduszką od przyjaciela.

Nie kończ lepiej. To raczej ty byś chciał to zrobić o czym myślałeś, nie ja. Obaj lubili sobie dokuczać.

Większość osób, którzy nie znali Leyhe tak dobrze uważała, że chłopak jest nieśmiałym skoczkiem. Ale tak naprawdę nie było. Jeśli się go dobrze pozna to zmieni od razu zdanie. Ale lubił gdy ludzie tak uważali i czasem to wykorzystywał. A co do Andreasa to cieszył się, że znaleźli od razu wspólny język i zostali przyjaciółmi. Leyhe także uważał Wellinegra za brata.

Stephan cieszył się także, że w końcu pozna Oliwie, o której cały czas praktycznie mówił Andreas. Nie znał jej ale przeczuwał, że dziewczyna namiesza dużo w jego życiu. Jego zdaniem była także piękna, przez zdjęcia które widział.

Chłopaki jeszcze chwile pogadali, a potem położyli się do spania. Pierwszy zasnął młodszy skoczek, a chwilę później starszy.
_________________________________
Jest jedynka i nie wiem kiedy będzie drugi. 😝😝
Pozdrawiam. 😘😘


Komentarze